Wysłany: 5 Listopad 2006, 18:34 Do?wiadczenia z duchami....
Czy mieli?cie może jakie? sytuacje w życiu, kiedy przebiegła Wam przez głowę my?l, że jaki? duch Wam w czym? pomógł, przestrzegł przed czym? itp. Albo może mieli?cie uczucie czego? takiego, że oprócz Was, np. w Waszym pokoju, jest jeszcze kto?, czyli jaki? duch, bo nie chodzi mi o mamę czy siostrę A może mieli?cie sytuację, kiedy to objawił Wam się duch jakiej? bliskiej Wam osoby... Itd Itp...
O sobie powiem póĽniej, na razie czekam na Wasze opowie?ci :haloween:
_________________ "Szczęście jest jak motyl...
Gdy będziesz próbował go złapać - nie uda Ci się...
Gdy będziesz stać spokojnie - może usiąść Ci nawet na ramieniu"
Dołączył: 26 Mar 2006 Posty: 111 Skąd: z piękna kraina :D
Wysłany: 5 Listopad 2006, 21:26
No ja jak wyr?bałem samochodem do rowu przy sporej prędko?ci to widziałem swoje życie w przyspieszonym tempie, a tak to nic poza tym , a duchy może i istniej? kto je widział to widział bo ja nie widziałem , :brawa:
_________________ B?dĽ jak ptak, który spocz?wszy w locie swym na gał?zce, chociaż ona ugina się pod jego ciężarem, nie przestaje ?piewać, bo wie, że ma skrzydła, które go ustrzeg? od zagłady.
Dołączył: 06 Maj 2006 Posty: 56 Skąd: Z nienacka ;)
Wysłany: 6 Listopad 2006, 04:56
piterr27: Duchy to na tyle cwane typy, że ich z reguły nie widać ^ ^
W tym przypadku pozostaje nam się zastanawiać czy ludzie, którzy widzieli duchy naprawdę je widzieli czy tylko chc? natchnić czym? pisma o zjawiskach paranormalnych podaj?c się za takich i na łamach gazetek popierać to własnymi słowami. Chyba nie muszę dodawać, że robi? to dla kasy : )
Ale to, że ludzi czasami nawiedzaj? duchy jest akurat prawd?. W zasadzie nie jest to nic strasznego, nie rzucaj? nami o ?ciany ani nie wydaj? dĽwięków płacz?cych dzieci w pokoju obok (oufff, zawiało groz? hehe) lecz obecno?ć duchów w domu polega na drobnych dokuczliwo?ciach przedmiotów martwych. Najlepiej będzie jak opiszę na moim przykładzie:
A więc dawno dawno temu
ekhmmm, ok - to był tylko test ;D
Nie wiem dlaczego ani w jakim celu ale nawiedził mnie w domu duch. Trwało to może z 3-4 dni ale muszę powiedzieć, że miałem codziennie azjatycki horror w domu. Oczywi?cie rzeczy, które robi? duchy s? w pełni do uzasadnienia no a jednak ja my?lę, że to był duch.
W pierwszy dzień gdy robiłem sobie kolację w kuchni wrzuciłem parówki do mikrofali, odwróciłem się i robiłem kanapki. Gdy kończyłem robić kanapki doszedłem do wniosku, że parówki powinny się ugotować więc się odwróciłem, żeby zobaczyć co jest grane i zobaczyłem jak licznik minut na mikrofalówce stopniowo co pół sekundy podnosi się o minutę. Od tego się zaczęło. PóĽniej wył?czył mi się ot tak telewizor i tak na dobranoc kto? szarpn?ł klamk? od mieszkania ale przez wizjer nikogo nie zobaczyłem.
Następnego dnia wył?czyła się lampka i po chwili wł?czyła, pod moj? nieobecno?ć w pokoju spadła ze stołu szklanka, uchyliło się okno i takie tam.
Z tego wszystkiego najbardziej mnie przestraszyła akcja ze zgaszeniem ?wiatła w pokoju gdy byłem w kuchni. To było ostatnia taka rzecz jak? mi zaserwował duch, póĽniej już nie było takich rzeczy.
piterr27, nio to jakby można było to powiedzieć.. jaka? siła wyższa Ci pomogła, obroniła przed ?mierci? i ja jej dziękuję za to, sam wiesz czemu :kiss:
iDQP, ładne przygody miałe?.. jak to czytałam to aż mnie ciary przeszły :zdziwko:
Nadal czekam na opowie?ci mroż?ce krew w żyłach od innych użytkowników pisać nie lenić się :!: :cisza:
_________________ "Szczęście jest jak motyl...
Gdy będziesz próbował go złapać - nie uda Ci się...
Gdy będziesz stać spokojnie - może usiąść Ci nawet na ramieniu"
Dołączył: 26 Mar 2006 Posty: 111 Skąd: z piękna kraina :D
Wysłany: 25 Listopad 2006, 17:43
iDQP, to chyba chopie masz przyjaciela w?ród duchów
_________________ B?dĽ jak ptak, który spocz?wszy w locie swym na gał?zce, chociaż ona ugina się pod jego ciężarem, nie przestaje ?piewać, bo wie, że ma skrzydła, które go ustrzeg? od zagłady.
Ja miałam taki jeden dziwny przypadek kiedy?..ale nie wiem co to było, czy to duchy czy co?.. wiem jedno - że mi się to nie zdawało..
Jako? miałam może ze 12 lat, spałam sama w swoim pokoju, drzwi zamknięte były.. Nagle się obudziłam.. była już noc, ok 2 czy 3 w nocy. Było cicho i ciemno. Poczułam jakby kto? mi siedział na moich nogach, a konkretnie na łydkach.. czułam straszny ciężar. Bałam się poruszyć, miałam ochotę zwiać do pokoju rodziców Leżałam z przerażeniem z zamkniętymi oczami tak ze 20 min..serce mi waliło jak nie wiem.. Potem nagle wszystko jakby pu?ciło i tego ciężaru już nie czułam. Otworzyłam oczy, ale nic nie widziałam. Odwróciłam się na bok, zakopałam pod pierzynę i jako? zasnęłam.
Poza tym żaden takiej historyjki dziwnej nie miałam i w sumie nie chciałabym mieć.. człowiek może się tak strachu przy tym naje?ć że szkoda gadać..
W dodatku wczoraj póĽnym wieczorem ogl?dałam film "Egzorcyzmy Emily Rose", to bałam się zasn?ć, żeby czasem o 3 w nocy się nie obudzić bRrr.... A film fajny, polecam można się troszkę pobać
_________________ "Szczęście jest jak motyl...
Gdy będziesz próbował go złapać - nie uda Ci się...
Gdy będziesz stać spokojnie - może usiąść Ci nawet na ramieniu"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach