Wysłany: 14 Listopad 2006, 06:41 Miliard zł za złoty numer, czyli żarty na aukcjach
Żartownisie na Allegro bawi? się w najlepsze. Dochodzi przez to do sytuacji, w których wystawione przedmioty osi?gaj? absurdalne ceny. Przekonał sie o tym wystawca bardzo łatwego do zapamiętania numeru telefonicznego - donosi Gazeta.pl.
Aukcja złotego numeru w sieci Heyah jest od kilku dni niezwykle często odwiedzanym miejscem na Allegro - do momentu publikacji tego tekstu obejrzało j? ponad 78 tys. osób.
Co charakterystyczne dla tej aukcji, to rekordowa - jak potwierdził portalowi Gazeta.pl Bartek Szambelan, rzecznik Allegro - kwota w historii transakcji na Allegro, któr? do wczoraj oferowano za numer - 1 miliard złotych. Kolejn? charakterystyczn? cech? tej akcji jest liczba licytuj?cych, którzy nie mieli poważnych zamiarów, co widać na li?cie ofert wycofanych przez sprzedawcę.
Obowi?zuj?ca wczoraj cena spadła dzi? z hukiem z niezwykle wysokiego pułapu na poziom ponad 6700 zł. To efekt anulowania wszystkich ofert i przej?cia na aukcje prywatn?, jak - za rad? Allegro - uczynił sprzedawca, który nie dawał sobie rady z żartownisiami.
Wcze?niej wystawca numeru wysłał do obsługi Allegro kilka skarg, ale nie doczekał się poż?danej reakcji. Przedstawiciele Allegro tłumacz?, że s? tylko firm? udostępniaj?c? platformę do handlu i nie jest w ich gestii ocena, które podbicia ceny s? prawdziwe, a które nie. Sprzedawcy s? za to wyposażeni w narzędzia umożliwiaj?ce weryfikację ofert i zapobieganie uczestnictwie a aukcji osobom nieodpowiedzialnym, np.: potwierdzanie ofert, wpisywanie na czarne listy, prowadzenie aukcji prywatnych.
Jeden z żartownisiów powiedział redaktorom portalu, że bior?c udział w takich aukcjach ryzykuje się "tylko punktem karnym na Allegro". Tymczasem Bartek Szambelan wyja?nia, że w ?wietle regulaminu Allegro i prawa, je?li prowadz?cy aukcję nie wycofa się z niej, transakcja zostaje zawarta i zwycięzca licytacji powinien zapłacić za towar. W przypadku, gdy tego nie uczyni, sprzedaj?cy może dochodzić zapłaty z powództwa cywilnego w s?dzie. "Zawsze można znaleĽć kruczki prawne, np. że sprzedaj?cy nie wystawia faktur" - odparowuje osoba, która licytowała dla żartu.
Może kiedy? jednak trafi kosa na kamień i sprawa licytacji dla żartów trafi do s?du. Wtedy mogliby?my sprawdzić poziom powagi naszych sędziów i prawników.
Szkoda,że aukcji już nie ma ale przeczytałem artykuł. Rozbroiła mnie w nim informacja o tym jak kto? wystawił za 5 zł dom na sprzedaż hahah Nie wiem po co ludziom taki numer, przecież nie on jest wazny tylko opłaty... Dziwne,że allegro nic z tym nie zrobiło..
_________________
>>> Gość <<<
Tu siedzimy i gadamy
Tu możesz być razem z nami
Tu możesz być happy
Jak czego? nie wiesz pomożemy Ci !!!
Piotrkowianie.com
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach